5 FILMÓW NA WOLNY WIECZÓR


          Na samym początku tego posta chciałabym zaznaczyć iż absolutnie nie jestem żadnym znawcą czy koneserem filmowym. Chętnie chodzę do kin na różne nowości i równie chętnie sięgam po starsze filmy w zaciszu swoich czterech ścian. Nie mam także swojego ulubionego gatunku ale z pewnością mogę przyznać iż wszelakie horrory to najmniej odpowiadające mi filmy. Nie jestem wymagającym odbiorcą i bardzo chętnie oglądam "luźne filmy" które nie są czymś zobowiązującym.
           Dziś przychodzę do was z piątką filmów które mogą idealnie sprawdzić się na wolny wieczór czy jakąkolwiek inną okazje. Powoli mogę uznać iż seria "pięć" staję się czymś typowym dla mnie i mojego bloga ponieważ to już trzeci post w którym przedstawiam wam pięć rzeczy z różnych dziedzin. Dajcie znać co o tym sądzicie :)
          Myśląc o piątce tych filmów nie chciałam polecać czegoś co w pewien sposób jest już oklepane i każdemu doskonale znane. Wolałam raczej odnieść się do być może nieco mniej znanych pozycji które moim zdaniem są czymś naprawdę dobrym i przyjemnym. Nie przykładałam także uwagi do gatunku konkretnego filmu dlatego znajdzie się tutaj kilka różnorodności. Także, pozycje w jakich opisuje filmy są przypadkowe.

1. Molly's Game


          Tak oto jako pierwszy mam przyjemność opisać wam stosunkowo nowy film, w Polsce istniejący pod nazwą "Gra o wszystko". Jest to biograficzny dramat opowiadający o byłej narciarce, Molly Bloom która decyduje się na założenie największego klubu pokerowego w USA. Dla mnie, stanowił on bardzo przyjemnie spędzony czas a zważywszy na fakt iż lubię filmy biograficzne, całość stała się czymś jeszcze przyjemniejszym.

2. The Basketball Diaries



          Ponownie dramat biograficzny z 1995 roku z młodym Leonardo DiCaprio w roli głównej. W Polsce widnieje pod nazwą "Przetrwać w Nowym Jorku". Film opowiada o zbuntowanym nastolatku dla którego jedyną odskocznią od rzeczywistości jest pisanie wierszy. Jeden z moich ulubionych filmów z Leonardo jak i w ogóle. Nie wiem co takiego ma w sobie, po prostu uwielbiam do niego wracać i bardzo często to czynie. Moim zdaniem godny polecenia absolutnie każdemu, pokazuje problemy na wielu płaszczyznach a także konsekwencje złych decyzji.

3. Ocean's 8


         Ponownie, nowy film z naprawdę fajną obsadą. Opowiada on o grupce kobiet które wspólnie dokonują napadu na biżuterie podczas trwania jednej z gali sztuki. Przyznam iż sięgnęłam po niego głównie ze względu na Rihannę która występuje w obsadzie. Nie zawiodłam się, mimo tematyki stanowił on dla mnie taki "luźny film" tak jak wspomniałam na początku.

4. Marvin's Room


          I ponownie film z młodym Leonardo DiCaprio w roli głównej, a także ponownie dramat. Film w Polsce widniejący pod nazwą "Pokój Marvina" z 1998 roku. Sięgnęłam po niego niedługo po tym gdy obejrzałam "Przetrwać w Nowym Jorku" zafascynowana młodym Leonardo oraz filmami z jego udziałem które nigdy nie były mi znane. Do tej pory uważam iż obie te pozycje nie szczycą się zbyt dużą popularnością. Film opowiada o pewnej kobiecie której nie udało się założyć rodziny, lecz gdy odkrywa iż choruję na białaczkę zwraca się o pomoc do siostry. Wielokrotnie wzruszający a mimo to bardzo przyjemny film.

5. Rebel Without a Cause


          Ostatni już film który wam dziś zaprezentuje, ponownie pochodzi z 1995 roku i jest swoistą klasyką amerykańskiego young adults. Opowiada on historie młodego Jim'a który sprawia wiele problemów rodzicom którzy uważają iż liczne przeprowadzki pomogą mu gdy tymczasem jest na odwrót. Jim'owi brakuje przyjaciół a ciągła zmiana miejsca zamieszkania nie ułatwia mu życia.  Moim zdaniem jest to świetny film z tamtych lat, wart obejrzenia przez każdą grupę wiekową. 


Dajcie znać które z powyższych oglądaliście i jakie pozycje sami polecacie.

Marysia.



PODSUMOWANIE CZERWCA


          Myśląc nad tym co ciekawego i nieco innego niż zazwyczaj mogłabym umieszczać na swoim blogu wpadłam na pomysł comiesięcznych postów w których podsumuję minione trzydzieści dni. Być może zacznie stanowić to swoistą motywację dla pewnych z was, z całą pewnością dla mnie będzie stanowić to przyjemny sposób zapisywania wspomnień. Tak więc jestem tu dziś i piszę o czerwcu który co prawda zakończył się już ponad dwa tygodnie temu, ale przecież lepiej późno niż wcale, racja?


          Myśląc o czerwcu powinnam napisać o pomyślnym zakończeniu roku, jednak cofając się na sam początek tego miesiąca na myśl przychodzi mi podróż jaką spędziłam ze swoim czworonogiem. I choć dla wielu zabranie psa na przejażdżkę pociągiem stanowi coś naturalnego, dla mnie było to coś kompletnie nowego i zabawnego. Idąc tym śladem dalej, był to miesiąc dość spokojny i w pełni poświęcony znajomym jak i ludziom bliskim mojemu sercu. Niezliczoną ilość razy spędzałam czas z rodziną na działce, wybrałam się na przejażdżkę rowerową po Warszawie wraz z moją siostrą a także spędziłam miło czas na popularnych Wiankach nad Wisłą. Miałam także przyjemność spotkać na kilka godzin jedną z moich koleżanek która na co dzień mieszka ponad 300 km od Warszawy. Czerwiec był także miesiącem w którym jak większość z nas, oglądałam Mundial i kibicowałam Polskiej Reprezentacji co całokształtem sprawiło mi wiele frajdy. Jestem fanką piłki nożnej. 


          I tak w końcu mogę napisać o czymś o czym było już bardzo głośno kilka dni temu. Zakończyłam naukę w pierwszej klasie szkoły średniej i tym samym rozpoczęłam tak długo wyczekiwane wakacje. Choć rok szkolny minął niesamowicie szybko to tak samo jak każdy mój rówieśnik, cieszę się z dwóch miesięcy przerwy. Planów jak i celi na ten czas mam całkiem sporo ale z dumą mogę przyznać iż ich realizacja przebiega bardzo pomyślnie. Myślałam nad napisaniem oddzielnego posta na ten temat; dajcie mi koniecznie znać co o tym myślicie. Jeśli chcecie być nieco bardziej na bieżąco, zapraszam na moje social media gdzie jestem aktywna każdego dnia. 

          Jak minął wasz czerwiec?
Marysia.

PRYWATNOŚĆ

W do­bie Internetu ciężko o pry­wat­ność, odo­sob­nienie. Kon­tro­la wzras­ta wraz z mijającymi minutami.

  
              Dwa tygodnie. Dokładnie tyle minęło zanim faktycznie zebrałam się w sobie aby napisać ten post o ponownie, dość kontrowersyjnym temacie. Na pytanie "dlaczego znowu coś takiego? Czemu po prostu nie napiszesz o czymś luźnym" ciężko znaleźć mi odpowiedź. Prywatność jest właśnie tym o czym chce napisać, i z tego powodu to zrobię.
              Zostałam fanką utrzymywania prywatności w Internecie podczas oglądania "Mr.Robot" i pewnie jest to śmieszne, ale nie zmienia to faktu. Trzeba zaznaczyć także, iż nigdy specjalnie nie odnosiłam się z niczym w Internecie na wysoką skalę. Można zatem stwierdzić iż jestem hipokrytką. Skoro tak bardzo cenie sobie prywatność to dlaczego decyduje się na dzielenie się swoim życiem z obcymi ludźmi poprzez blogowanie? Ponownie, ciężko znaleźć odpowiedź. Niemniej jednak, będąc blogerką wciąż pozostaje ostrożna w tym temacie. 


              Wiele osób uważa że nie ma znaczenia czy pokarzemy swoją rodzinę, obecne miejsce pobytu lub dom, jeśli ktoś będzie chciał nas namierzyć to i tak mu się uda. Zgodzę się z tym, jednak zawsze ciężko będzie mi zrozumieć dlaczego ludzie tak bardzo lubią pisać i publikować statusy o tym co robią w danej chwili. Z pewnością jest to spowodowane swoistą potrzebą pochwalenia się, co jest ludzkie. Czy ktokolwiek jednak zdaje sobie sprawę z jak wielu rzeczy obnaża się przed Bóg wie kim? Fajnie, jeśli znamy i posiadamy jakąś granice. Ja jednak coraz częściej staje się świadkiem sytuacji w których ktoś z mojego otoczenia  wręcz żyje życiem znajomych z Facebook'a czy innych portali. Wtedy to przestaje być fajne.  Podświadomie lubimy wiedzieć coś o innych, coś z jego prywatnego życia. 


              Kiedyś obejrzałam pewien filmik na YouTube gdzie mężczyzna znajdywał ludzi tylko poprzez zdjęcia jakie udostępniali na InstaStory. Zwracał się do nich po imieniu i pytał co słychać u ich przyjaciół lub jak podobało im się w miejscu w którym ostatnio byli. Możecie wyobrazić sobie minę tych osób. W końcu jak my byśmy zareagowali gdyby ktoś obcy podszedł i zapytał o to samo?
Ciężko jednak unikać tego typu sytuacji, szczególnie gdy nasze profile są publiczne i tak naprawdę każdy ma do nich dostęp.
              Sama też lubię wiedzieć co słychać u znajomych i rodziny a w aktualnym momencie, najłatwiej dowiedzieć się tego właśnie poprzez Internet. Lubimy pokazywać swoje życie i lubimy obserwować życie innych, warto jednak mieć nad tym pewną kontrole chociażby poprzez ustawianie prywatności swoich profili.

Jak zawsze, koniecznie dajcie mi znać jakie jest wasze zdanie. Może kompletnie różni się ono od mojego.
Marysia.

UCHWYT MOMENTU

Ro­biąc zdjęcie łapiemy je­den frag­ment nasze­go życia, by za parę lat mieć coś, do cze­go  zaw­sze można wrócić. Zdjęcie stanowi pocztówkę naszych wspomnień.


      Kolejny już post o fotografii i wciąż jedno pozostaje niezmienne; nie będzie to post instruktażowy. Ostatnim razem gdy opowiadałam na ten temat przenieśliśmy się w nieco inny czas, dziś będzie o czymś współczesnym.
      Swoje zamiłowanie do pielęgnowania wspomnień odkryłam prawdopodobnie w momencie w którym zaczęłam używać popularnego Snapchata. Od kiedy tylko powstała funkcja "My memories" nagrywałam i fotografowałam wiele momentów z życia tylko po to, aby uchwycić moment. Później przerodziło się to w kolekcjonowanie wspomnień za pomocą aparatów analogowych o których to mowa była ostatnim razem. A dziś, zdjęcia czy krótkie filmiki to nieodłączny element życia. I jestem pewna że 90% osób czytających ten post ma podobnie choćby ze względu na popularność takich aplikacji jak Snapchat, Instagram czy VSCO'cam. 


      Osobiście uwielbiam te aplikacje za możliwość dzielenia się swoim życiem czy czerpania inspiracji. Należy jednak pamiętać że często życie przedstawiane w Internecie za pomocą owych zdjęć jest czymś bardzo podkoloryzowanym, w końcu każdy z nas chce jak najlepiej przedstawić siebie.  Mimo to, jako estetka uwielbiam patrzeć na te piękne i kolorowe Instagramy gdzie wszystko do siebie pasuje. I jest to jeden z powodów dla których postanowiłam założyć Instagram który będzie poświęcony tylko dla was. Robienie a następnie edytowanie zdjęć sprawia mi równie dużo radości oraz przyjemności co blogowanie a dodatkowo mam możliwość bycia w stałym kontakcie z moimi czytelnikami.
   Zatem mam ogromną przyjemność zaprosić was dziś na mój nowo powstały profil: mvrysia_b. Mam nadzieję że spodoba wam się koncepcja jak i wygląd. Jeśli jednak chcecie być ze mną w jeszcze lepszym kontakcie oraz obserwować moje codzienne życie zachęcam do zajrzenia na moje pozostałe social media.

Koniecznie napiszcie mi jaka aplikacja jest waszą ulubioną a jeśli posiadacie swoje konto na Instagramie zostawcie mi nazwę a chętnie je zobaczę!
Marysia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Marysia , Blogger